piątek, 5 września 2014

Zanim odnowię stół

Odnawiam stół "art deco", chcę aby miał czarne nogi i biały blat. Aktualnie jestem w trakcie zeskrobywania farby kredowej z blatu, która to reaguje z czymś w drewnie lub lakierze pokrywającym wcześniej stół i robią się paskudne żółto-brązowe plamy. Spróbuję teraz z farba alkilową, mam nadzieję, że otrzymam idealnie biała warstwę. 
Ale muszę odpocząć po tygodniowym, bezowocnym malowaniu farbą kredowa, a chciałabym już jeść przy moim stole. Dobrym, choć chwilowym rozwiązaniem wydaje się obrus, choć docelowo chcę mieć blat odsłonięty. Zabujałam się w obrusie Las duetu Fabriqua. To piękna mieszanka motywu wycinanki ludowej "Las", haftów Europy środkowo-wschodniej, ornamentu starożytnej Grecji i Rzymu. Taki użytkowy postmodernizm. Trochę szkoda na co dzień, ale może na specjalne okazje? Niestety wymiar perły i mięty odpowiedni na mój stół, czyli 150 na 260, jest już lub chwilowo niedostępny.
Źródło zdjęć:  sopolish.pl
Źródło zdjęcia: folkownia.pl 

Jest jeszcze bardziej folkowo-dosłowny obrus "Kury" tych samych projektantek:
Źródło zdjęcia: fabriqa.pl 

I jeszcze jeden z polską metką, zaprojektowany przez AZE Design, dowcipny obrus MESSY. Bawełniany i ręcznie wyszywany kordonkiem prze hafciarki na Podlasiu. Znajduje się w kolekcji Muzeum Narodowego w Warszawie oraz Niemieckiego Muzeum Narodowego w Norymberdze , w 2007 roku został wyróżniony w konkursie "My World" organizowanym przez British Council oraz Zachętę. 

Jak przystało na dzieło sztuki wystawiane w Narodowej Galerii ma swój koncept:
W dzisiejszych czasach jemy często byle jak, byle gdzie i byle co. Posiłek sprowadzamy do czynności zaspakajającej głód. Z braku czasu nie gotujemy; nie mamy czasu na sprzątanie, wiec nie brudzimy... Zagubiliśmy przyjemność i tradycje celebrowania posiłków. Projekt MESSY przywraca ideę spotkania przy stole; sytuacji, w której posiłek jest przede wszystkim powodem do spotkania z drugą osobą, a powstały przy okazji bałagan to raczej miłe wspomnienie niż przykry efekt uboczny...
(tekst ze strony www.azedesign.pl)

Gdyby nie cena (i zbyt mały rozmiar :) byłby mój. 


Źródło zdjęć:  sopolish.pl


 

:
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz