Oto kilka tekstów ze stron internetowych o Aleksandrze Lasce:
fot. Aleksandra Laska
Mozaikowa podłoga, sztukaterie na suficie, kryształowy żyrandol z
przełomu XIX i XX w., balkonowe okna. To nie Paryż, jesteśmy w
Warszawie. źródło; http://metro.gazeta.pl/Portfel/51,135226,16054350.html?i=2
fot. Aleksandra Laska
Puf tapicerowany czarną skórą (Eric Joergensen) pełni rolę stolika
kawowego. Pod ścianą kolorowa półka modułowa na książki (prototyp z 2006
r.) autorstwa Grzegorza Olecha.
źródło; http://metro.gazeta.pl/Portfel/51,135226,16054350.html?i=2
fot. Aleksandra Laska
W holu i kuchni autentyczna, biało-czarna posadzka w paryskim stylu.
Na pierwszym planie podwojony w lustrze stoliczek vintage (IKEA) z
wazonami z lat 50. i 60., w głębi krzesło Tulip, Knoll. źródło; http://metro.gazeta.pl/Portfel/51,135226,16054350.html?i=2
fot. Aleksandra Laska
- Luksus to pojemne słowo i ma wiele znaczeń. Skala
rośnie, gusta ewoluują, sposoby, w jakich manifestuje się komfort,
zamożność, aspiracje, dziś definiujemy inaczej ? mówi projektantka. - W
ujęciu kompozycyjnym interesuje mnie gra skalą, ekstremalne zestawienia:
mikro i makro. Obraz na całą ścianę. Albo obrazek jak punkt na
płaszczyźnie. źródło: http://domiwnetrze.pl/domiwnetrze/56,132256,15110761,___,,4.html
fot. Aleksandra Laska
Wnętrza z sygnaturą Laski mają w sobie zagadkę. Choć na wskroś
nowoczesne, są dalekie od oczywistości. Rządzi w nich minimalizm i rygor
wyrafinowanej prostoty, ale spod ascetycznej podszewki prześwitują
temperament, nostalgia, zachwyty. Monochromatyczne scenografie budzą
skojarzenia z dawnym porządkiem. Klasycznym, a nawet antycznym.
Zacierają się granice między przeszłością a teraźniejszością.
Przedmioty, wybrane starannie i emocjonalnie, tworzą spektakl form i
nieoczywistych znaczeń, każdy może je interpretować po swojemu. Te
mieszkania to obszary wolności, ale przede wszystkim to przestrzeń z
autografem projektantki. źródło: http://domiwnetrze.pl/domiwnetrze/56,132256,15110761,___,,4.html
fot. Aleksandra Laska
Na zdjęciu:
Miejsce pracy. Biurko jest jak archetyp stołu: masywne nogi z bloków sławniowickiego marmuru, na nich szyba. Wokół siedziska. Odrestaurowane, pokryte czarnym atłasem krzesło z epoki ludwikowskiej sąsiaduje z lekkim krzesłem ikoną Ray i Charlesa Eamesów. Wykonane z masywu drewnianego to prezent od Karoliny Wajdy.
Wiszące ?planetarium? to mobil Futura duńskiej firmy Flensted Mobiles. Reaguje na najmniejszy ruch powietrza, przypomina mi obiekty Alexandra Caldera.
- Lubię sięgać do najdawniejszego. Na wykładach z historii sztuki, zamiast zgłębiać klucze kompozycyjne renesansowych obrazów, godzinami studiowałam plany antycznych budowli ? wyjaśnia artystka. - Ten klasyczny porządek, układy kolumn, symetria - Nic lepszego dotąd nie wymyślono! Nasze korzenie sięgają kultury antycznej, opartej na symetrii; mamy dwie ręce, dwie nogi, oś. Tylko w przestrzeni skonstruowanej według tej zasady czuję się dobrze, bezpiecznie.źródło: http://domiwnetrze.pl/domiwnetrze/56,132256,15110761,___,,4.html
fot. Aleksandra Laska
- Przestrzeń wnętrza często jest dla mnie jak passe-partout dla
obrazu ? neutralna, pozwala na ożywczą dowolność. W swojej pracy sięgam
po dzieła sztuki i przedmioty egzotyczne, spotykam ze sobą obiekty
odległe kulturowo, by nadać im zaskakująco nowe konteksty. Pamiętajmy,
że nic nie jest brzydkie samo z siebie, a piękno jest dzieckiem
harmonijnej relacji miejsc i rzeczy ? dodaje. źródło: http://domiwnetrze.pl/domiwnetrze/56,132256,15110761,___,,4.html
Miejsce pracy. Biurko jest jak archetyp stołu: masywne nogi z bloków sławniowickiego marmuru, na nich szyba. Wokół siedziska. Odrestaurowane, pokryte czarnym atłasem krzesło z epoki ludwikowskiej sąsiaduje z lekkim krzesłem ikoną Ray i Charlesa Eamesów. Wykonane z masywu drewnianego to prezent od Karoliny Wajdy.
Wiszące ?planetarium? to mobil Futura duńskiej firmy Flensted Mobiles. Reaguje na najmniejszy ruch powietrza, przypomina mi obiekty Alexandra Caldera.
- Lubię sięgać do najdawniejszego. Na wykładach z historii sztuki, zamiast zgłębiać klucze kompozycyjne renesansowych obrazów, godzinami studiowałam plany antycznych budowli ? wyjaśnia artystka. - Ten klasyczny porządek, układy kolumn, symetria - Nic lepszego dotąd nie wymyślono! Nasze korzenie sięgają kultury antycznej, opartej na symetrii; mamy dwie ręce, dwie nogi, oś. Tylko w przestrzeni skonstruowanej według tej zasady czuję się dobrze, bezpiecznie.źródło: http://domiwnetrze.pl/domiwnetrze/56,132256,15110761,___,,4.html
fot. Aleksandra Laska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz